czwartek, 10 czerwca 2010

Michał Bajor- Oddaj mi samotność

Samotność


















Taki jest jednak zawsze pierwszy odruch beznadziejności: wiara, że w samotności cierpienie zahartuje się. Mało ludzi potrafi naprawdę znieść samotność, ale wielu marzy o niej jak o ostatniej ucieczce. Podobnie jak myśl o samobójstwie, myśl o samotności bywa najczęściej jedyną formą protestu, na jaką nas stać, gdy wszystko zawiodło, a śmierć ma w sobie jeszcze ciągle więcej grozy niż uroku..
Z SAMOTNOŚCIĄ IDĘ
W SAMOTNOŚCI LEŻĘ
Z CISZĄ ROZMAWIAM
I JEJ TEŻ UWIERZĘ
...



Jedynie samotność jest w życiu człowieka stanem graniczącym z absolutnym spokojem wewnętrznym, z odzyskaniem indywidualności. Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności, można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia, które uprzytamna nagle własną nicość w rosnącym przeraźliwie ogromie wszechświata...





SAMOTNOŚĆ-najgorszy ze sposobów umierania...
Bez fizycznego bólu, długotrwały, perfekcyjnie wyniszczający...


Krótki głos bezsilności.


Siedzę tu sama, zamyślona i słucham. Wiatr coś szepce mi do ucha: mówi, że wrócisz, twierdzi, że kochasz, że przed złem wszelakim się wycofasz. Zabierzesz mnie do tej cudownej krainy i będziemy tam razem: my sami- tacy szczęśliwi...



Rozstanie


Gdy przeminą łzy, gdy opuścisz coś co bardzo kochasz, gdy odezwie się cichy głos to rozstania czas. Rozstanie w końcu pokazało się, rozstanie to dramat,a nie sen, rozstanie boli bardzo bo się nic nie powtórzy.
Tylko sam ;(

Gaśnie łza, milknie szum Wszystko zapada się w dół Nie widzę drogi, nie widzę świata Czy to moja dusza gdzieś tam lata? Zamykam oczy, zapadam w sen... Znów się to zaczyna, ja to wiem... Widzę wyblakły świat bez kolorów Czy to dlatego, że pominięto mnie w kolejce do przyborów? Budzę się i znów nie widzę ... Ślepe oczy mam... Wiem, że będę sam...

SAMOTNOŚĆ JAK ZŁY SEN